Czy uczelnia może nie mieć wydawnictwa?
Zdecydowanie powinna mieć! Dobrze funkcjonujące wydawnictwo uczelniane spełnia swoją misję publikowania i upowszechniania wyników szeroko zakrojonych prac kadry akademickiej uczelni. Jest więc ważnym ogniwem w prowadzeniu dyskursu naukowego. Przez staranny proces redakcyjny – co jest raczej typowe dla tego typu oficyn wydawniczych – pozytywnie dokłada się do jakości owego dyskursu. Pracuje też na wizerunek uczelni – jako podmiot i narzędzie budowania jej tradycji.
Co można powiedzieć o naszym wydawnictwie?
Najpierw w liczbach:
- mamy 37 lat, wprawdzie funkcjonujemy od 1985 roku, ale pierwsze publikacje ukazały się już w roku 1962 (tak, właśnie mija 60 lat działalności wydawniczej AWF!)
- ponad 400 publikacji dydaktycznych i okolicznościowych (w tym 8 numerów rocznika „Zeszyty Historyczne”)
- 140 woluminów w serii „Studia i monografie”
- ogółem ponad 600 tytułów
Tożsamość naszego Wydawnictwa tworzą także dwa periodyki, czyli „Human Movement” i „Physiotherapy Quarterly”. Każde z nich doczekało się już ponad 70 numerów.
Kto za tym stoi?
W strukturze uczelni Wydawnictwo podlega Prorektor ds. Nauki i Współpracy z Zagranicą prof. Małgorzacie Słowińskiej-Lisowskiej. Reprezentuje je także i – wraz z Komitetem Wydawniczym – daje gwarancje merytoryczne dr hab. inż. Sławomir Winiarski, prof. AWF. Codzienną swoją pracę wkładają w działalność Wydawnictwa Beata Irzykowska, Joanna Malec i Natalia Danek (która łączy funkcje redakcyjne z pracą naukowo-dydaktyczną). Nie sposób nie wspomnieć także o redaktorach naczelnych czasopism, czyli prof. Eugenii Murawskiej-Ciałowicz, która wraz z prof. Krzysztofem Maćkałą buduje tożsamość kwartalnika „Human Movement”, oraz dr. hab. Tomaszu Sipko, prof. AWF, spełniającym kluczowe zadania dla „Physiotherapy Quarterly”.
Wydawnictwo to także konkretne miejsce.
Zajmujemy trzy pokoje w końcowym skrzydle Biblioteki Głównej, co wydaje się uzasadnione, bo łączą nas książki. Bonusem jest to, że nasz nieduży zespół funkcjonuje w miłym i roześmianym sąsiedztwie bibliotecznej ekipy. Odwiedzają nas autorzy. I choć wszystko teraz można przesłać mailem, to w kontakcie bezpośrednim łatwiej wydobyć niuanse, a procesowi wydawniczemu nadać ludzki wymiar. U nas tradycja materializuje się w tomach archiwalnych publikacji, a także w nieco już staromodnym ?? umeblowaniu. Jednak, aby tradycja mogła trwać, musimy sprostać nowym wyzwaniom.
Co przed nami?
Rynek wydawniczy szybko ewoluuje. Rośnie zapotrzebowanie na wydania cyfrowe. Zmieniają się czytelnicze nawyki i sposoby korzystania z informacji. Jako wydawnictwo staramy się do tego coraz lepiej dostosować.
W celu pozyskania szerszego odbiorcy wchodzimy we współpracę z księgarniami oferującymi przystosowane do naszych czasów programy marketingowo-promocyjne.
W upowszechnianiu publikacji ma nam też pomóc nowa strona Wydawnictwa. Pracujemy właśnie nad jej strukturą i treścią tak, aby łatwo było wejść z nami w kontakt i uzyskać ważne informacje. Dotyczy to zarówno autorów, jak i potencjalnych nabywców naszych książek.
Relacja zaufania, która jest podstawą dla wszelkich transakcji, buduje się przez wzajemne poznanie. Chcemy dać się poznać także za pośrednictwem facebookowego profilu Wydawnictwa. Serdecznie zapraszam do zaglądania tam!
https://www.facebook.com/WydawnictwoAWFWroclaw Joanna Malec
