D.Z. Serdecznie dziękuję za możliwość spotkania i rozmowy. Na początku chciałabym przybliżyć nieco sylwetkę naszego szacownego Doktora Honoris Causa. Twojego wykładu Sławku z okazji nadania tak znaczącego tytułu wysłuchali przede wszystkim pracownicy naszej uczelni oraz grono zaproszonych gości, natomiast niewielu studentów – dlatego tez chciałabym przybliżyć osobę naszego gościa całej społeczności akademickiej.
Wydział Fizjoterapii, z którym współpracujesz, jest ogromnie wdzięczny za wiele inicjatyw, były to między innymi wizyty studyjne w Parlamencie, zarówno polskim jak i europejskim. Z relacji studentów wiem, że zrobiło to na nich ogromne wrażenie. Byliśmy zapraszani przez Ciebie i uczestniczyliśmy w posiedzeniach komisji sejmowej, senackiej, byliśmy zapraszani na podkomisje stałe ds. osób niepełnosprawnych, mogliśmy zobaczyć jak Sejm i Senat jest dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, braliśmy udział w największych na świecie targach „Rehacare” w Dusseldorfie. Chciałeś, abyśmy byli Twoimi „oczami i uszami”, abyśmy pojechali i zaraportowali potem nad czym świat obecnie pracuje, jakie są najnowsze technologie. Młodzi ludzie byli zachwyceni możliwością udziału w tych imprezach, wielkością hal targowych. Tych kilka dni było bardzo wyczerpujących, ale wniosło niezapomniane doświadczenie. Z tych wyjazdów powstały obszerne Raporty, które są dostępne, możemy się podzielić i wysłać, jeśli ktoś byłby zainteresowny.
S. P. Dzień dobry, dlatego właśnie chciałem, abyście Wy tam do Dusseldorfu pojechali.
D.Z. Co jeszcze? Byliśmy w Europarlamencie w Brukseli. Cudowna wizyta, bardzo dużo wnosząca. Za Twoim wstawiennictwem Sławku zostaliśmy tam zaproszeni przez Europosła Pana Marka Plurę, obecnego Senatora RP. Mogliśmy ocenić dobrą dostępność Parlamentu w Brukseli, w przeciwieństwie samej stolicy Belgii. Przede wszystkim jednak – zawsze, kiedy mogłeś obejmowałeś nas mecenatem. Pierwsza rzecz, która przychodzi mi do głowy – przy Wspólnej Inicjatywie Architektonicznej, projekcie, który był projektem interdyscyplinarnym pomiędzy studentami różnych uczelni: AWF, Politechniki, Akademii Sztuk Pięknych. Pomagałeś nam, tworzyłeś z nami to wydarzenie, zawsze można było na Ciebie liczyć. Na koniec tego długiego wstępu chciałabym poruszyć kwestię „Forum Integracyjnego”, bardzo ważnego dla nas, corocznego wydarzenia. Idea Forum od początku obejmowała różne płaszczyzny – od praktyki społecznej, polityki, nauki, po integrację całego środowiska. Czym zatem dla Ciebie jest ta nasza współpraca, jak Ty to wszystko widzisz? Czy „Forum Integracyjne” będzie kontynuowane?
S.P. Przede wszystkim mam głębokie przekonanie, że to właśnie na wyższych uczelniach decyduje się nasza przyszłość, bo to od młodych ludzi, którzy opuszczają mury uczelni zależy jaki będzie świat, w którym żyjemy. Jeżeli potrafimy uwrażliwić owych ludzi, otworzyć im oczy – to mamy szansę na dobre zmiany. To się samo nie stanie. Ważne jest, aby nie traktowali swoich działań tylko jako pracy, którą trzeba odfajkować, żeby zaś mieli przekonanie, że robią coś naprawdę istotnego. Jeśli chodzi natomiast o studentów AWF – to sam na sobie doświadczam, jak ważni są terapeuci zajęciowi, (to moja „wstawka”), fizjoterapeuci, ale też widzę, że mogli by jeszcze znacznie poszerzyć swoją wiedzę. To ja jestem Wam wdzięczny, że chciało Wam się jechać do Dusseldorfu. To nie łatwy wyjazd, wiele godzin w drodze, ogrom doświadczeń, wielkie hale a w nich wielki hałas, natłok informacji. Ale tak naprawdę to w Dusseldorfie można zobaczyć, co na świecie jest w użytkowaniu, a co właśnie wymyślono. I tu dochodzimy do istoty naszego „Forum”, to jest praca bez końca, praca bardzo potrzebna w pakiecie wykształcenia studentów, nie tylko AWF. Podobną wiedzę powinni mieć studenci Politechniki, Uniwersytetu Medycznego, pedagodzy pracujący z dziećmi ze specjalnymi (ze szczególnymi – to też moja „wstawka”) potrzebami. Wielu ludziom można pomóc poprzez zastosowanie odpowiednio dopasowanych pomocy technicznych. Pomocą techniczną, do której jesteśmy powszechnie przyzwyczajeni są np. okulary, coraz więcej osób używa aparatów słuchowych, coraz więcej osób ma problemy z chodzeniem i mogliby sobie w prosty sposób pomóc używając różnych pomocy np. odpowiednie wyposażenie łazienek, przystosowanie samochodów itd. Dopasowanie takiego sprzętu wymaga odpowiedniej wiedzy.
D.Z. Właśnie nasi studenci Terapii Zajęciowej są kształceni w tym Kierunku. To oni mają być ekspertami od m.in. wyboru odpowiedniego wózka, balkonika czy powiększalników, sprzętów do wyposażenia „mieszkania dostępnego” – sprzętów do łazienki, kuchni, czy miejsca pracy, to absolwenci ,mają podpowiedzieć jakie są źródła dofinansowania danego sprzętu z zakresu zaopatrzenia, czy z jakich projektów może skorzystać dana osoba, która akurat tego potrzebuje.
W 2017 r. tematem „Forum” było „Mieszkanie bez barier”. Zaprezentowano wówczas mieszkania przystosowane do potrzeb osób z dysfunkcją ruchu, z niepełnosprawnością wzroku czy niepełnosprawnością poznawczą. Tematami późniejszych Forów były pomoce techniczne dla osób z różnymi niepełnosprawnościami.
S.P Dlatego właśnie uważam, że te nasze „Fora” powinny stać się stałą działalnością edukacyjną, tematy te powinny się znaleźć w programach studiów. Dla osoby z niepełnosprawnością (to również „moja wstawka”) pierwszym kontaktem powinien być właśnie taki doradca. Obecnie człowiek potrzebujący wsparcia rozdarty jest między sprzedającym, któremu może nie ufać, a NFZ-etem, który ma ograniczone limity finansowe. Doradca powinien nie tylko polecić odpowiedni sprzęt, ale również poinformować o odpowiednich źródłach finansowania: NFZ to jedno, ale jest jeszcze odpis podatkowy, są fundacje, zakład pracy chronionej ma odpowiednie fundusze itd., itd. W Niemczech funkcjonuje taki doradca, zatrudniany jest przy ubezpieczalniach.
Istotne jest dostosowanie pomieszczeń do potrzeb osób niepełnosprawnych. Oczywiście nie oczekuję, że każdy stary budynek zostanie dostosowany do takich potrzeb, wiążę się to z nakładami finansowymi, ale nowe projekty, czy całościowe przebudowy, gdzie można bez dodatkowych kosztów to zrobić – to tam dostępność powinna być bezwzględnie zapewniana. A tymczasem wciąż się zdarza, że powstają nowe budynki lub obiekty z barierami – co oznacza złamanie prawa, marnotrawstwo pieniędzy, a przede wszystkim dyskryminację osób z niepełnosprawnościami. Powinniśmy z tym walczyć.
D.Z. Chciałam się jeszcze coś dodać a propos projektowania uniwersalnego. Elementem tego procesu są terapeuci zajęciowi czy fizjoterapeuci. Chciałabym powiedzieć tu o projekcie, za który dostaliśmy certyfikat „Wrocław bez barier”. Wykonywaliśmy interdyscyplinarne, międzyuczelniane projekty, gdzie doradzaliśmy architektom w jaki sposób zmodernizować i przygotować pod względem funkcjonalnym mieszkania dla osób z demencją, ze stwardnieniem rozsianym, czyli dla takich schorzeń, dla których stworzenie przestrzeni dostępnej nie jest tak oczywiste dla architektów, jak np. zaprojektowanie mieszkania dla wózkowicza.
Dlatego chciałabym podziękować Ci Sławku za to, że jesteś przy nas, łączysz nas, doradzasz i wspierasz naszą społeczność akademicką!
Zatem podsumowując naszą krótką rozmowę: kluczem do sukcesu jest kształcenie, i co dodatkowo ważne – kształcenie wszechstronne.
Serdecznie dziękuję za rozmowę.


